| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe
Po zakończeniu zbliżającego się sezonu Michał Kwiatkowski może zacząć poszukiwana nowego zespołu. Kto wie, czy nie trafi do CCC Polkowice, które właśnie otrzymało licencję na starty w World Tourze. – To nasz cel, aby najlepsi polscy kolarze ścigali się w pomarańczowych koszulkach – przyznał w rozmowie ze SPORT.TVP.PL Piotr Wadecki, dyrektor sportowy drużyny CCC.
Kilka dni temu właściciel i sponsor kolarskiej grupy Sky poinformował, że po sezonie 2019/2020 wycofa się z jej finansowania. Decyzja medialnego giganta sprawiła, że zespół jak najszybciej musi znaleźć nowego inwestora, jeśli chce wciąż liczyć się w zawodowym peletonie. W 2017 roku drużyna wywalczyła brązowy medal mistrzostw świata w drużynowej jeździe na czas. W barwach brytyjskiej grupy Chris Froome trzykrotnie wygrał Tour de France (2015-2017), raz Vueltę (2017) i Giro d'Italia (2018). W tym roku po triumf w Wielkiej Pętli sięgnął inny kolarz Sky – Geraint Thomas.
Polacy w tarapatach?
Problemy grupy dotkną też najlepszych polskich kolarzy. Od 2016 roku w jej barwach jeździ Michał Kwiatkowski. Mistrz świata z 2014 roku od momentu dołączenia do zespołu odniósł kilka znaczących sukcesów, wygrywając m.in. etapowe Tirreno-Adriatico i Tour de Pologne. Brytyjczycy w składzie mają też Michała Gołasia.
– Informacje, które zostały podane, nie oznaczają jeszcze, że drużyna zniknie z kolarskiej mapy świata. Myślę, że właściciele Sky mają w zanadrzu sponsorów, którzy pomogą utrzymać ten projekt. Nie wiem tylko, czy na tak wysokim poziomie, jak do tej pory – stwierdził w Piotr Wadecki, selekcjoner kadry kolarzy szosowych.
CCC pisze historię
W przypadku, gdyby drużynie nie udało się znaleźć sponsora, polskich kolarzy czeka poszukiwanie nowego pracodawcy. Ciekawą opcją byłby transfer do CCC. Polski team wchodzi do elity na miejsce amerykańskiej ekipy BMC, która straciła sponsora tytularnego i zniknie z World Touru. Licencja umożliwi drużynie z Polkowic starty w najważniejszych wyścigach, w tym m.in. w Tour de France. Do tej pory żaden polski team nie miał okazji do ścigania się w Wielkiej Pętli.
– Na pewno zdaję sobie sprawę, że oczy będą zwrócone na nas. Czujemy ogromną odpowiedzialność, jest przed nami duże wyzwanie, bo znaleźliśmy się wśród osiemnastu najlepszych zespołów świata. Będziemy startować we wszystkich Wielkich Tourach i nie chcemy zawieść tych, którzy inwestują w ten projekt – stwierdził olimpijczyk z Sydney.
Liderem CCC w przyszłym sezonie będzie najprawdopodobniej Gerg van Avermaet. Mistrz olimpijski z Rio de Janeiro i triumfator rankingu World Tour za 2017 rok powinien nastawiać się na zwycięstwa w klasykach. Polska drużyna może mieć natomiast problem ze znalezieniem lidera na wyścigi etapowe.
– Trzeba pamiętać, że ten projekt powstał bardzo późno, bo dopiero w lipcu. Większość najlepszych kolarzy świata miała już podpisane kontrakty. Zdaje sobie zatem sprawę, że to będzie trudny sezon. Mamy nadzieję, że będziemy godnie reprezentować Polskę w tourze – zaznaczył Wadecki.
"Kwiato" pójdzie w ślady kolegi?
W CCC od nowego sezonu jeździć będzie Łukasz Wiśniowski, który wcześniej był pomocnikiem w ekipie Sky. Kto wie czy na podobny transfer nie zdecyduje się Michał Kwiatkowski, który byłby gwiazdą drużyny i jedną z jej liderów.
– Nie ma znaczenia, czy Sky się rozpadnie czy nie. Pozyskanie Michała od samego początku było naszym priorytetem, ale wiemy, że ma jeszcze dwuletni kontrakt. Chcielibyśmy, żeby ekipa CCC była polska nie tylko z nazwy i dzięki sponsorowi, ale też poprzez liderów pochodzących z naszego kraju – dodał Wadecki, pełniący rolę dyrektora sportowego drużyny. Zapytany o to, czy odbyły się już rozmowy z Kwiatkowskim, dotyczące jego przejścia do CCC, odpowiedział krótko – nie.
W teamie z Polkowic jeździ już m.in. Szymon Sajnok, który w tym roku w holenderskim Apeldoorn zdobył tytuł mistrza świata w omnium – konkurencji kolarstwa torowego. Pojawienie się kolarza pokroju Kwiatkowskiego w składzie z pewnością dodałaby prestiżu drużynie i zwiększyło zainteresowanie sponsorów.
– Tacy zawodnicy jak "Kwiato" czy Rafał Majka, to najbardziej znani polscy kolarze. A nasz cel jest taki, żeby najlepsi Polacy ścigali się w pomarańczowych koszulkach ekipy z Polkowic. To na pewno nie będzie łatwe zadanie – zakończył.